Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 18 grudnia 2011

Święta!!

Jak wiadomo niedługo nadchodzą święta. Będziemy śpiewać kolędy,jeść słodycze,pierniki i wiele innych pysznych słodkości. Wszyscy (tak przynajmniej myślę) słychamy piosenek zwiazanych z tym okresem. Kupujemy prezenty, chociaż łatwiej zrobić to trochę wcześniej, ponieważ teraz wchodząc do sklepów można się  nie odnaleźć, za dużo ludzi jak na 12.00 godzinę w sobotę.;)
W Boże Narodzenie zbieramy się w jednym domu wraz z rodziną. Jemy pyszne dania no i oczywiście dostajemy prezenty, które daje nam Święty Mikołaj pod choinkę. Życzę wesołych świąt.!!!

Niewidoma jasnowidzka

Wanga(ur.39 stycznia 1911r. zm.  11 sierpnia 1996r.) to bułgarska niewidoma mistyczka, znachorka i jasnowidzka.
Przełomowy moment w jej życiu nastąpił w 1923, kiedy w czasie gwałtownej wichury Wangelija została przewrócona na ziemię i poraniona. Znaleziona przez rodzinę była przerażona i miała oczy pełne piasku i kurzu. Brak środków finansowych nie pozwolił rodzinie na przeprowadzenie skomplikowanej operacji i Wangelija straciła wzrok. W 1925 zaczęła uczęszczać do szkoły dla niewidomych w Zemun, gdzie uczyła się czytać alfabetem Braille'a.

W 1941 ujawniła swoje umiejętności jasnowidzenia, opowiadając napotkanym ludziom, co spotka ich w przyszłości, a także diagnozując ich choroby i doradzając, który lekarz lub znachor może im pomóc. Setki ludzi odwiedzały jej dom, pytając o los swoich bliskich. 8 kwietnia 1942 dom Wangi odwiedził car Borys III. Zajmowała się także ziołolecznictwem. 
Wanga była niepiśmienna i mówiła trudnym do zrozumienia dialektem. Przypisuje się jej przepowiednie dotyczące śmierci Stalina, rozpadu ZSRR, zatopienia okrętu podwodnego Kursk, a także zamachu na WTC 11 września 2001.
W maju 1942 poślubiła Dimityra Guszterowa, któremu wskazała morderców jego braci. Po ślubie przeprowadziła się wraz z mężem do Petricz.
Wanga zmarła w Petricz na raka piersi (nie pozwoliła się operować) i została pochowana we wsi Rupite, w pobliżu Kaplicy Św. Paraskewii, której była fundatorką. Na mocy testamentu jej dom w Petricz przekształcono w muzeum, które otwarto 5 maja 2008.
Jest to bardzo zanana historia w Rosji. Nie dawno w  rocznicę jej śmierci puszczano  filmy na rosyjskich kanałach, Fenomen (Феноменът).

czwartek, 15 grudnia 2011

Madagascar

          Coś dla fanów animacji. Mamy pierwszy, jeszcze świeży zwiastun trzeciej części "Madagaskaru", który w USA wchodzi pod tytułem: "Madagascar 3: Europe's Most Wanted".
     Znów spotkamy tu starych przyjaciół: Aleksa, Marthy'ego, Glorię i Melmana. Zwierzęta wciąż będą się starały wrócić do rodzinnego zoo w Nowym Jorku. Po drodze napatoczy się jednak Europa, dokąd dostaną się udając artystów cyrkowych... 
      W wersji oryginalnej głosów czworonogom użyczą: Ben Stiller, David Schwimmer, Jada Pinkett Smith, Chris Rock, Sacha Baron Cohen, Cedric The Entertainer, Andy Richter oraz Frances McDormand. Na stołku reżyserskim znów zasiądzie Eric Darnell, twórca dwóch poprzednich części.
 Polska premiera dopiero 3 sierpnia 2012 roku. Będziemy jednak musieli trochę poczekać na trzecia część. Jednak fani "Madagascaru" chętni pooglądaliby tę część już teraz...zaliczam się do tych osób;)


                                             





                                           Zapraszam do pooglądania zwiastuna ;)

środa, 14 grudnia 2011

Świąteczne ciasto kajmakowe ze słonecznikiem


Nie mogłam się powstrzymać przed dodaniem tego przepisu;)


W dziedzinie ciast panują mody. Kto bywa na imprezach rodzinnych, ten wie, że przepisy się powtarzają, pewne ciasta znikają, inne zdobywają podniebienia gości na sezon czy dwa. Niniejszy przepis dotarł do mnie z kilku stron. Jest ostatnio modny. Wersji ma kilka, a poniższa chwalona była najbardziej. Kajmak można zrobić samemu lub skorzystać z gotowego, pestki słonecznika można zastąpić najrozmaitszymi orzechami.
    

Składniki:


Biszkopt:

4 łyżki mąki pszennej,
3 łyżki mąki ziemniaczanej,
5 jaj,
¾ szklanki cukru,
½ łyżeczki proszku do pieczenia,
1 łyżka kakao.

Masa:

400 ml gotowego kajmaku,
15 dag masła.

Słonecznikowa polewa:

40 dag ziaren słonecznika,
3 łyżki mleka,
1 opakowanie cukru waniliowego,
3 łyżki cukru,
10 dag masła.

Poncz do nasączenia biszkoptu:

¼ szklanki ostudzonej kawy,
50 ml koniaku,
1 łyżka cukru.


Jak przyrządzić?


Najpierw pieczemy biszkopt.

Oddzielamy żółtka od białek.

Białka ubijamy z cukrem.

Kiedy piana będzie sztywna, dodajemy do niej po jednym żółtku i po jednej łyżce mąki - cały czas mieszając.

Na koniec dodajemy proszek do pieczenia i kakao.

Całość wlewamy do tortownicy wysmarowanej odrobiną masła.

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni przez 30 minut.

Upieczony biszkopt odstawiamy do ostygnięcia.

Miękkie masło miksujemy z masą kajmakową i odstawiamy.

W rondelku podgrzewamy resztę masła, wlewamy mleko, wsypujemy cukier i cukier waniliowy oraz ziarna słonecznika.

Całość mieszamy.

Kiedy cukier się rozpuści, masę słonecznikową układamy na blasze wyłożonej pergaminem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni na około 20 minut.

Kiedy słonecznik nabierze złotej barwy, jest gotowy.

Biszkopt nasączamy ponczem złożonym z zimnej kawy, koniaku i cukru.

Następnie nakładamy masę kajmakową, a na to warstwę masy słonecznikowej.



Jak podawać?


Ciasto podajemy wystudzone w lodówce co najmniej przez 2 godziny.



To cisto jadłam dawno , a po wspomnieniach  został mi tylko przepis.



Życzę smacznego;)

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Moja klasa




Chodzę do klasy 1a gimnazjum. Moja klasa jest mała, bo składa się z 12 osób. Chociaż jest to mała klasa jesteśmy jak jedna wielka rodzina. Przeważa ilość dziewczyn(8 dziewczyn) oraz chłopców jest mniej (nie jestem pewna słowa "chłopców") żartuje, 4.
 Ufamy sobie (większość), ale nigdy nie mogłam powiedzieć, że chciałabym nową klasę.
Istnieją też momenty w tej naszej rodzince, które  nas do siebie zbliżają i bardziej sobie ufamy oraz są takie momenty, które nas od siebie oddalają(o ile tak się mówi).
Mogę powiedzieć iż nasza klasa jest najbardziej zgrana niż inne. I z tego jestem zadowolona.
Założenie bloga było zadaniem na informatyce. Nie zamieżam pisać pamiętnika i się tutaj użalać nad sobą lub nad szkołą.
Nazwa bloga  jest nietypowa lecz jakoś mnie naszło aby tak właśnie go nazwać. Myślę, że nazwa wzięła się z tego iż w podstawówce z koleżankami śpiewałyśmy: "czikalaka zjem kurczaka o smaku lizaka".
No cóż przedstawiłam się jak najbardziej mogę.;)